niedziela, 20 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 1

Claire Brown była osobą na ogół bardzo spokojną i poukładaną , ale w dniu dzisiejszym czuła, że nie obejdzie się bez dobrej zabawy i alkoholu w jej krwi. Tak więc zaproponowała swoim przyjaciołom wypad do klubu, na co zgodzili się od razu. Wszyscy stwierdzili, że potrzebują oderwać się od codzienności choć na parę godzin.

*oczami Claire*
Uparcie przegrzebywałam swoją szafę przepełnioną po brzegi najrozmaitszymi ciuchami, a mimo to nie mogłam znaleźć żadnej odpowiedniej sukienki. Usiadłam na łóżku i jęknęłam sfrustrowana, chowając twarz w dłonie. Nie minęła minuta, a ja usłyszałam pukanie do drzwi. 
- Wejść. - zawołałam chrapliwym głosem.
Drzwi otworzyły się na oścież, a do środka wszedł Harry, który lekko się zdziwił moją smutną miną.
- Coś się stało, skarbie? - spytał, marszcząc brwi.
- Nie mam żadnej odpowiedniej sukienki. - odparłam.
Styles wybuchnął śmiechem, kiedy usłyszał moją odpowiedź. Uśmiechnął się do mnie głupkowato.
- Idź do Eleanor. Na pewno ci coś pożyczy.
- Nie chcę. - marudziłam.
Chłopak po raz kolejny głośno się zaśmiał, bo dobrze wiedział co mam na myśli. To znaczy... Nie zrozumcie mnie źle. El ma naprawdę świetny styl, ale ostatnia sukienka, którą mi pożyczyła praktycznie nie zasłaniała mojej pupy wcale. Poza tym była w czarnym kolorze.
- No to idź do Perrie albo Danielle. - zaproponował.
- Jak byś nie zauważył Danielle jest ode mnie dużo wyższa, a Perrie ma trochę większy biust.
- Według mnie naprawdę powinnaś pożyczyć jakąś kieckę od Eleanor. Jej sukienki świetnie na tobie leżą.
- No dobra. - poddałam się w końcu.

- Hej El. - przywitałam się, wchodząc do pokoju El i Louisa. Ucieszyłam się, że w środku  nie było Louisa, bo ostatnio cały czas wchodziłam do ich pokoju, kiedy się całowali.
- Hej Lairi. - uśmiechnęła się do mnie zadziornie i puściła do mnie oczko. - Mogę ci w czymś pomóc?
- Tak. Mogłabyś mi pożyczyć jakąś sukienkę do klubu?
- No pewnie. Tak się składa, że kupiłam ostatnio dwie śliczne kiecki. Jedną ubieram ja, a drugą mogę pożyczyć tobie.
Zanurzyła się w swojej szafie, a po chwili podała mi czerwony materiał.
- Dzięki. - powiedziałam jej i udałam się do swojego pokoju, aby się przebrać.
Zdjęłam moje ciuchy po domu  i nasunęłam na swoje ciało obcisłą czerwoną sukienkę.
Ta przynajmniej była dłuższa od poprzedniej. Sięgała mi do połowy ud.


Trochę mi ulżyło, gdy do środka wszedł Harry, bo właśnie potrzebowałam  jego pomocy.
- Mógłbyś mi pomóc z tym zamkiem? - spytałam.
- Jasne kotku. - zgodził się.
Podszedł do mnie i bez żadnego problemu zapiął suwak mojej sukienki.
- Pięknie wyglądasz. - stwierdził z uśmiechem.
- Dziękuję. Mógłbyś mi podać moje czarne szpilki?
Podał mi moje buty, które wsunęłam na stopy.


Następnie zrobiłam makijaż i już byłam gotowa.


Co do mojego chłopaka, ubrał szare spodnie i czarny podkoszulek z napisem ,,Ramones''.


Jak zwykle pachniał swoją wodą kolońską i miętową gumą do żucia. Ja natomiast wyperfumowałam się moimi ulubionymi perfumami o zapachu świeżej mięty.

Kiedy już wszyscy byliśmy gotowi, ruszyliśmy do naszego ulubionego klubu. Pierwszym miejscem, do którego udałam się ja był bar.


*oczami Harry'ego*
Byliśmy w klubie już około czterech godzin i zrobiło się ciemno. Większość z nas upiła się na maksa. Ja, Danielle, Eleanor, Niall i jego dziewczyna wypiliśmy tylko po jednym drinku, więc byliśmy trzeźwi, ale reszta była mocno wstawiona. Niall, Danielle i Dominica nigdy za bardzo nie przepadali za alkoholem, a ja i Eleanor po prostu nie mieliśmy dzisiaj nastroju do picia. Claire właśnie pochłaniała szósty ,,Hawajski Raj'', a ja nie potrafiłem nakłonić jej do tego, aby przestała. Bez przerwy chichotała pod nosem bez powodu. Czułem, że jutro nie będzie jej tak bardzo do śmiechu i uświadomi sobie w jakich ilościach piła egzotycznego drinka.

Pół godziny później stwierdziliśmy, że już wystarczająco zabalowaliśmy, bo Liam i Zayn spali  na stole,a Perrie, Louis i Claire bełkotali (bo raczej śpiewaniem nie można tego nazwać) piosenkę ,,Stay'' Rihanny. Postanowiliśmy więc, że musimy jakoś wywlec nietrzeźwych przyjaciół z klubu. Przyjechaliśmy dwoma samochodami, więc doszliśmy do wniosku, że w tę stronę jedno auto będę prowadził ja, a drugie Niall, jako jedyni trzeźwi mężczyźni.


*oczami Nialla*
Ogromnie zabawnym widokiem było to, jak Danielle targała swojego chłopaka do domu. Eleanor miała jeszcze większy problem z Louisem, który już był na maksa nieprzytomny i jego dziewczyna praktycznie musiała go nieść. Ponieważ ja i moja dziewczyna oboje byliśmy trzeźwi, a Zayn i Perrie nietrzeźwi postanowiliśmy, że ja zajmę się Zaynem, bo chłopak już prawie spał, a ja jestem przecież silniejszy od Dominici. Moja dziewczyna pomogła Perrie, z którą poszło o wiele łatwiej, bo tylko trochę się chwiała i śpiewała jakieś piosenki. Czułem, że w następny dzień będę się śmiał jeszcze bardziej z tych, którzy nie mogli się nawet trochę powstrzymać od alkoholu.


*oczami Harry'ego*
Kiedy dojechaliśmy na miejsce poszedłem do tyłu i wziąłem na ręce moją Claire. Poszło to łatwo, bo moja dziewczyna siedziała najbliżej drzwi. Zaniosłem ją stylem ślubnym do naszej sypialni i położyłem jej drobne ciało na miękkim materacu. Wyglądała niewiarygodnie pięknie. Jej nogi były ułożone w prawą stronę, a od pasa w górę leżała zwyczajnie na plecach. Jej włosy były poburzone na wszystkie strony, a na jej twarzy malował się niewielki uśmieszek. Uświadomiłem sobie, że ona nie jest tylko piękna. Wygląda jak bogini. Moja bogini.



_________________________________________________________________
A oto pierwszy rozdział drugiej części tego opowiadania :3
Jak Wam się on podoba? Postanowiłam, że pierwsze trzy rozdziały to będzie taka ,,cisza przed burzą'', więc tak też robię :D
Na razie będziecie się mogli pośmiać, a później będzie drama o.o
A tak poza tym to podoba Wam się nowy wygląd bloga? :)
Bardzo proszę, aby każdy skomentował ten rozdział choćby jednym wyrazem, bo chcę wiedzieć ile osób czyta to opowiadanie :)


________________________________________________________________

21 komentarzy:

  1. Pierwsza jej cieszę się rozdział idealny kocham twój blog =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest świetny i nie mogę cię doczekać tych nieco bardziej ''dramatycznych'' bo takie lubię najbardziej i najlepiej mi się je czyta.
    Zdjęcia troszkę w słabej jakości ale ta taki tam szczególik ;)
    Co do szablonu to jest bardzo ładny, ale poprzedni był ciemny i pierwsze co to taki szok O_o Ale mimo to jest ok.
    KCKC <33
    Czekam na next ;*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem właśnie, że zdjęcia są kiepskiej jakości, ale nniestety nie mogłam nic na to poradzić :c
      Wiem, że jest spory kontrast, ale miałam jeden bardzo konkretny powód, żeby zmienić ten stary szablon xd Mianowicie: miałam przez niego problemy w układzie, bo wyjeżdżał tak, że nie mogłam np: usunąć archiwum xd
      KC i dziękuję za miłe słowa <3

      Usuń
  3. Zapomniałam Ci powiedzieć, że znalazłam gifa z Harry'm i Barbarą Palvin. Jakbyś chciała, lub potrzebowała to daj znać a podam Ci link'a :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. file:///C:/Users/Dom/Desktop/Playlista/Blog/Gify/Nie%20dla%20mnie/tumblr_inline_mgsj8jUAVX1rv2xg7.gif

      file:///C:/Users/Dom/Desktop/Playlista/Blog/Gify/Nie%20dla%20mnie/tumblr_mou2h0YIIJ1rqhgiwo1_500.gif

      Mam nadzieję, że się przydadzą :D

      Usuń
  4. Świetny rozdział. Bardzo mi się podoba. Czekam na nn. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeej. Cudowny rozdział. Taki dreszczyk emocji co planujesz na następne ;D czekam na następne ;* a co do szablonu to na początku lekki szok był czy przypadkiem nie pomyliłam blogów ale jest ładny ;) a że zdjęcia nie najlepszej jakości to nie szkodzi bo widać co przedstawiają ;D /NatTośka

    OdpowiedzUsuń
  6. Szablon SUPEROWY kolorki się ładnie komponują i wgl a 1 rozdział jest zariąbiasty czekam z niecierpliwością na next /Światło '' )

    OdpowiedzUsuń
  7. O boze ! To jest swietne. ! Dopiero dzis zaczelam, ale smialo mozna piowiedziec ze zostane juz dokonca tego opowiadania ;* kocham to . <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny ale przez mały kontrast między literami a tłem jest mały. Ciężko się czyta

    OdpowiedzUsuń